Bangkok: Jak poruszać się po mieście? Komunikacja miejska.

Autobusy:

Dobry (o ile nie stoi w korku) i przede wszystkim tani środek komunikacji w Bangkoku. Na początku ciężko się zorientować, gdzie i skąd dany autobus jedzie, ale wystarczy przestudiować mapę google lub popytać tubylców, tudzież obsługę hostelu, żeby znaleźć najdogodniejsze połączenie.

Ważne: Autobusy zaznaczone na niebiesko (te w najgorszym stanie i bez klimatyzacji) są za darmo. W innych pobierana jest niewielka opłata w zależności od długości trasy. W każdym jest Biletowy, który podchodzi pyta, gdzie jedziemy i zbiera opłatę, dlatego przed podróżą dobrze jest być przygotowanym i pokazać mu na mapie, gdzie się jedzie lub znać nazwę miejsca. Konduktor zapewne też powie nam, gdzie wysiąść. Przystanki są na żądanie i trzeba wcisnąć przycisk przy drzwiach wyjściowych, żeby kierowca się zatrzymał.

Uwaga: Korki w Bangkoku zdarzają się bardzo często. Czas przejazdu tej samej trasy może być więc różny w zależności od pory dnia.

Ciekawostka: w darmowym autobusie zamiast przycisku „stop” był Pan, który pytał podróżnych gdzie jadą i krzyczał do kierowcy w odpowiednim momencie, żeby się zatrzymał. Kiedy ludzie wsiadali przeganiał ich do tyłu, żeby nie robili tłoku przy wejściu (ktoś taki również przydałby się  w warszawskich autobusach!). Wszelkie przestoje w jeździe Pan wykorzystywał na pogawędki z pasażerami. Nas też zagadał skąd jesteśmy i serdecznie pozdrowił, salutując Marcinowi (elementem, który wzbudził jego największą sympatię był zegarek Marcina, który był identyczny jak jego). Jest to taki swego rodzaju kierownik autobusu.

Korek w Bangkoku

BTS:

Czyli szybka kolej naziemna. Zamiast pod ziemią wagoniki jadą na wiaduktach nad ulicami Bangkoku. Są dwie linie, które przecinają się nawzajem i zahaczają o najważniejsze dworce i punkty miasta. Jedną z linii można dojechać bezpośrednio z lotniska międzynarodowego do centrum miasta (koszt 35 THB). Żeby kupić bilet w automacie trzeba mieć monety lub rozmienić banknoty w punktach obok wejścia. Tylko na niektórych stacjach są automaty, które przyjmują banknoty. Na mapkach w kółkach obok nazw stacji podane są wartości jakie musimy zapłacić za przejazd (ceny za 1 przejazd: od 15 THB. My najwięcej zapłaciliśmy 42 THB).

Uwaga: Żeby wyjść trzeba mieć bilet, który przy wyjściu połykany jest przez bramkę. Jerzeli bramka nie chce was przepuścić oznacza to że zapłaciliście za mało za przejazd. Należy podejść do punktu obsługi i dopłacić, a obsługa doładuje nam bilet.

Schemat koleji BTS i metra w Bangkoku

Metro:

W Bangkoku jak na razie jest jedna linia (w planach jest wybudowanie kolejnych), która objeżdża miasto po półkolu. Na kilku stacjach metra można przesiąść się bezpośrednio na kolejki BTS. Bilet na jeden przejazd kosztuje od 21 THB.

Uwaga: Należy pilnować żetonu, który dostajemy na przejazd, bo bez niego nie przejdziemy przez bramki wyjściowe. Zarówno przy wejściach do metra, jak i kolejki stoją ochroniarze, którzy sprawdzają podróżnych. Trzeba zdjąć okulary i nakrycie głowy, czasem też pokazać zawartość torby/ plecaka do kontroli.

Łodzie:

Są wygodnym sposobem przemieszczania się po centrum miasta: można pływać wzdłuż brzegu od jednej atrakcji do drugiej lub podziwiać widoki z wody. Łodzie oznaczone są kolorami (nie wszystkie zatrzymują się na wszystkich przystaniach). Najdroższa łódź oznaczona jest niebieską flagą (jest to łódź turystyczna). My wsiedliśmy na łódź oznaczoną pomarańczową flagą, która była dosyć zatłoczona i wolna (zatrzymuje się praktycznie na każdym przystanku), ale kosztowała tylko 15 THB za przejazd. Najlepiej wiedzieć gdzie się chce popłynąć i jaką łodzią, bo przy przystani turyści nakłaniani są do kupna droższych biletów lub zorganizowanych wycieczek.

Mnich oczekuje na przystani na łódź

Taksówki:

Są bardzo tanie pod warunkiem, że jedziemy z włączonym taksometrem. Nigdy nie należy umawiać się z góry na ustaloną kwotę, bo zapłacimy zapewne 3x więcej. Na taksometrze powinno wyświetlać się początkowo 35 THB za tzw. trzaśnięcie drzwiami. My przejechaliśmy pół miasta (spod Pałacu Królewskiego do Hostelu) o 24:00 w nocy i zapłaciliśmy 75 THB (jakieś 9 zł).

Tuktuki:

Popularna, zwłaszcza wśród turystów, forma przemieszczania się po mieście. My jej osobiście nie wypróbowaliśmy więc nie mamy informacji z pierwszej ręki jak się nimi jeździ i za ile. Na pewno trzeba się targować przed kursem, bo ceny dla turystów są zawyżane.

ZOBACZ TEŻ FILM

You may also like