Krokodyla daj mi luby..., czyli o tym, co jemy i jedliśmy w Tajlandii, Laosie i Wietnamie.
Uwaga: ten tekst nie jest kompendium wiedzy na temat kuchni wyżej wymienionych krajów, jest raczej subiektywnym zestawieniem zdjęć i opinii na temat tego, co zdarzyło nam się jeść w czasie naszej podróży po tej części Azji. Kilka zdań tytułem wstępu: Od
Czytaj więcejPrzejście graniczne pomiędzy Tajlandią (Chiang Khong) a Laosem (Huay Xay) i spływ Mekongiem do Luang Prabang
Jak dojechać z Chiang Rai na granicę Tajlandia | Laos Z dworca nr 1 (Bus station nr 1) w Chiang Rai , który znajduje się prawie w centrum miasta (obok nocnego bazaru) co godzinę kursują lokalne autobusy do przygranicznego miasteczka Chiang Khong. Koszt przejazdu to 65 THB / os, czas przejazdu około 3h. Autobus zatrzymuje się przy przystanku, z którego do samej granicy kursują lokalne
Czytaj więcejAch ci mili Tajowie... oczywiście mam na myśli również i Tajki ;)
Czas w Tajlandii bardzo szybko nam zleciał... (gdyby nie koniec bezpłatnej wizy to może zostalibyśmy nawet trochę dłużej). Mimo moich obaw podszytych nieufnością, co do ludzi o skośnych oczach (tak, przyznaję się, że przed wyjazdem miałam takie rasistowskie obawy, bo większość Azjatów jakich spotkałam w moim życiu nie zrobiło na mnie najlepszego wrażenia), Tajowie okazali
Czytaj więcejGóry północnej Tajlandii - pętla Mae Hong Son
Ten post należałoby zacząć od słów piosenki Czerwonych Gitar „Płoną góry, płoną lasy...”, albo od utworu Ed'a Sheerana „I see fire”. A dlaczego? Okazuje się, że w marcu zaczyna się tradycyjne czyszczenie pól ryżowych, czyli ich wypalanie. Jest to również środek pory suchej więc ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko i o pożar nie trudno. W konsekwencji tych
Czytaj więcejDoi Inthanon, czyli jak zdobyliśmy najwyższy szczyt Tajlandii - krótka fotorelacja
Jak zdobyliśmy najwyższy szczyt Tajlandii - wysokość 2565 m n.p.m (wyżej niż Rysy 2503 m n.p.m) Jakoś udało nam się zatankować i ruszyliśmy w drogę: 47 km skutere
Czytaj więcejJak dojechać z Chiang Mai do Parku Narodowego Doi Inthanon, żeby zdobyć najwyższy szczyt Tajlandii?
Najlepiej pojechać z dworca autobusowego Chiang Phuak lokalnym busem do miasteczka Chom Thong, które znajduje w bliskiej okolicy Parku Narodowego Doi Inthanon. Autobusy w Chom Thong zatrzymują się przy świątyni Wat Phra That Si Chom Thong. Żeby na spokojnie odwiedzić park dobrze jest spędzić przynajmniej dwie noce w Chom Thong. Gdzie spać w Chom Thong? My polecamy Inthanon Host
Czytaj więcejPrzejazd pociągami z Bangkoku do Chiang Mai
Dokładny rozkład jazdy pociągów w Tajlandii (można też sprawdzić przybliżoną stawkę za przejazd) znajdziecie tu. Ceny biletów zależą od klasy pociągu. Najtańsze kupicie w klasie „Ordinary”, inaczej zwanej „hard seat” (pociągi podobne do naszych podmiejskich). Koszt biletów: Bangkok – Ayutthaya: 15 THB za osb (Ordinary) Ayutthaya – Lop Buri: 13 THB za osb (O
Czytaj więcejChiang Mai – turystyczna mekka Tajlandii
Możemy z pewnością stwierdzić, że ze wszystkich miejsc, które do tej pory odwiedziliśmy w Tajlandii, w Chiang Mai najłatwiej spotkać innego turystę (nie byliśmy na wyspach południa więc nie mamy porównania, bo być może jedynie tam spotkalibyśmy się z wię
Czytaj więcejLop Buri – miasto małpich figli
Co się dzieje, gdy małpy opanują miasto? Po pierwsze staje się ono atrakcją turystyczną (gdyby nie małpie figle nikt prawdopodobnie by się tu nie zatrzymywał, bo nie ma tu spektakularnych ruin ani innych atrakcji turystycznych, chociaż samo miasteczko jest bardzo przyjemne). Po drugie t
Czytaj więcejAyutthaya – ruiny dawnej potęgi
Po dwóch godzinach przyjemnej podróży pociągiem bez okien (tzw. hard seat, czyli najtańsze pociągi, koszt przejazdu z BKK to 15 THB za osobę) dotarliśmy na miejsce. Wcale nie żartuję, że jest to przyjemna podróż, bo pociąg jedzie tak wolno, że można się dobrze pr
Czytaj więcejAyutthaya - rady praktyczne
Jak dojechać z Bangkoku? Najlepiej pociągiem – tzw. hard seat, około 2h z Bangkoku z dworca Hua Lamphong, koszt 15 BTH za osobę. Można też autobusem lub minibusem, ale wtedy ceny za przejazd są droższe i stoi się w korkach. Nocleg My nocowa
Czytaj więcejKo Samet: luksusowy park narodowy
Na początku naszej podróży postanowiliśmy udać się na krótkie wakacje (sic!). Przygotowania do wyprawy życia i parodniowy pobyt w ruchliwym Bangkoku trochę nas zmęczyły, dlatego pojechaliśmy zaznać rajskiego życia na jednej z tajskich wysp. Wybraliśmy na ten cel wyspę Ko Samet (lub Koh Samed jak kto woli), która znajduje się w okolicach Bangkoku (jest oddalona od stolicy zaledwie
Czytaj więcejBangkok: Pływający targ Thaling Chan - jak dojechać z centrum miasta.
My jechaliśmy z okolic naszego hostelu dlatego najpierw wsiedliśmy na przystanku pod Lumphini Tower w bezpłatny autobus nr 47 i wysiedliśmy przy pomniku Demokracji. Z tego samego przystanku wsiedliśmy w autobus nr 79, już płatny (14 BTH od osoby w jedna stronę). Kiedy Biletowy zapytał się gdzie jedziemy nie potrafiliśmy wymówić poprawnie nazwy targu, ale Pan od razu domyślił się, g
Czytaj więcejBangkok: Jak poruszać się po mieście? Komunikacja miejska.
Autobusy: Dobry (o ile nie stoi w korku) i przede wszystkim tani środek komunikacji w Bangkoku. Na początku ciężko się zorientować, gdzie i skąd dany autobus jedzie, ale wystarczy przestudiować mapę google lub popytać tubylców, tudzież obsługę hostelu, żeby znaleźć najdogodniejsze połączenie. Ważne: Autobusy zaznaczone na niebiesko (te w najgorszym stanie i bez klimat
Czytaj więcejBangkok: Gdzie spać? Tani nocleg.
Bangkok, jak każda duża stolica, ma szeroką ofertę noclegową. Jeżeli nie chce się tracić czasu na szukanie na miejscu (jest duży wybór więc ze znalezieniem nie powinno być problemów). My zarezerwowaliśmy wcześniej przez internet i spaliśmy w niskobudżetowym (około 50 zł za noc
Czytaj więcejBangkok: miasto koszmar czy raj dla ciekawych świata?
Subiektywna lista rzeczy, które mogą Cię zaskoczyć w tajskiej stolicy: nasze pierwsze wrażenia. 1. Duchota Trzeba przyznać, że jest dosyć ciepło. Jednak po pierwszym dniu organizm się przyzwyczaja i człowiek docenia to, że nie musi nosić ciepłych ubrań (co dziwne dzisiaj w galerii handlowej widziałam ciepłe czapki i szaliki, chyba na wypadek gdyby jakiś Taj chciał pojechać
Czytaj więcej