Czy podróżowanie po Wietnamie jest tanie?

Na to pytanie można odpowiedzieć w sposób filozoficzny: i tak i nie, to zależy jak się podróżuje… Ja nie będę filozofować i opiszę jak było w naszym przypadku.

Nasza podróż po Wietnamie nie należała do tych tzw. za 1 grosz: nie spaliśmy w namiocie ani nie podróżowaliśmy autostopem. Cały czas staraliśmy się oszczędzać i nie wybierać drogich restauracji ani hoteli: jedliśmy w ulicznych jadłodajniach i spaliśmy w stosunkowo tanich hostelach (żeby było jeszcze taniej unikaliśmy wszystkich obiektów ze słowem „backpacker” w nazwie, bo zawsze okazywały się droższe niż lokalne hostele dla „normalnych ludzi”). Poza Sajgonem nigdzie nie rezerwowaliśmy hostelu wcześniej, po prostu chodziliśmy i szukaliśmy będąc już na miejscu. Takie rozwiązanie bywa męczące, ale dzięki niemu nie kupuje się przysłowiowego kota w worku. W Azji często zdarza się, że zdjęcia zamieszczone w internecie nie oddają rzeczywistego stanu obiektu / pokoju. Ważne: jeżeli macie klaustrofobię, to lepiej trzy razy upewnijcie się czy wasz pokój będzie miał okno. W Wietnamie bardzo często zdarzają się pokoje bez okna lub z oknem na korytarz albo na ścianę (wynika to z charakteru zabudowy: bardzo wąskie działki, które wymuszają wąskie i długie budynki).

Porównując koszty naszej podróży po 4 krajach tej części Azji (Wietnam, Tajlandia, Laos i Kambodża), to Wietnam okazał się dla nas jednym z droższych kierunków. Najtańsza była Tajlandia (zaznaczam, że chodzi mi o część kontynentalną i nie uwzględniam kosztów życia na popularnych tajskich wyspach, które są 2 x droższe). W tym zestawieniu paradoksalnie najdroższa była Kambodża.

Już wyjaśniam dlaczego Wietnam był dla nas drogi: po pierwsze wycieczka do zatoki Ha Long bardzo podniosła nasze średnie koszty (za 2 dni zapłaciliśmy 158 USD za 2 osoby. Tuatj post na ten temat), po drugie baza noclegowa w całym Wietnamie jest dosyć nowa (to samo dotyczy Kambodży) i dlatego ceny noclegów są odpowiednio wyższe. Poza Hanoi i Sajgonem, większość pokoi, w których spaliśmy była na poziomie polskich hoteli jedno lub dwu gwiazdkowych (były nowe, miały klimatyzację i prywatną łazienkę z ciepłą wodą). Średni koszt naszego noclegu już po negocjacjach (pokój z łazienką dla 2 osób) to jakieś 200 000 – 300 000 VND, czyli jakieś 9 – 14 USD, ale już w Hanoi lub Sajgonie, żeby znaleźć przyzwoity nocleg należy liczyć jakieś 400 000 VND (w Tajlandii i Laosie przez większość czasu zdarzało nam się spać za około 5 USD za 2 osoby w pokoju z prywatną łazienką, ale warunki były dużo gorsze: zimna woda i wiatrak, czasem też dodatkowi lokatorzy – myszy lub inne żyjątka). 

Jedzenie w Wietnamie jest dosyć tanie (nie aż tak tanie jak w Tajlandii), np. za kwotę 20 000 VND / os można już przyzwoicie zjeść  (na prowincji zupę lub bun można kupić już od 10 000 VND, czasem nawet za 5 000 VND, w Sajgonie cena za taką sama zupę wynosiła nawet 40 000 VND). Żeby jeść tanio należy przezwyciężyć europejską mentalność i zapomnieć o regulacjach sanepidu. W zatłoczonych i na pierwszy rzut oka brudnych ulicznych knajpkach zawsze było najlepsze jedzenie (więcej o jedzeniu znajdziecie w tym poście) i nigdy nie zdarzyło się nam żebyśmy się zatruli, mimo że jedliśmy i piliśmy ze wspólnych sztućców i naczyń, których niczym nie dezynfekowaliśmy (oczywiście przed wyjazdem szczepienia na żółtaczkę pokarmową są bardzo wskazane).

Przykładowe ceny jedzenia i napojów w 2017 r.:

  • zupa pho na ulicy: 10 000 – 25 000 VND
  • kawa po wietnamsku w lokalnej kawiarni: 20 000 VND, w klimatyzowanej kawiarni: 40 000 – 80 000 VND.
  • bun na ulicy: 15 000 – 30 000 VND
  • ryż z mięsem lub owocami morza na ulicy: od 30 000 VND
  • piwo: 20 000 – 40 000 VND
  • smoothie owocowe: od 10 000 VND
  • świeży kokos: od 30 000 VND
  • pizza w restauracji: od 100 000 VND (w pizza hut: od 200 000 VND)
  • kanapka Banh Mi: od 10 000 VND
  • croissant lub słodka bułka w piekarni: od 10 000 VND
  • duża bułka paryska w supermarkecie: od 8 000 VND

Paradoksalnie taniej nam wychodziło żywić się na mieście, na ulicznych stanowiskach, niż kupować produkty w supermarkecie i samemu sobie przygotowywać posiłki. Najtańsze napoje gazowane można kupić od ulicznych sprzedawców, którzy przelewają je ze szklanych butelek do kubeczków lub torebek z lodem (około 12 000 VND za 0,5 litra coli).

Inne koszty:

  • Wypożyczenie skutera na 1 dzień: średnio 100 000 VND (na wyspie Ko Samet płaciliśmy: 250 000 VND).
  • Transport: najtaniej podróżuje się pociągami najniższej klasy tzw. hard seat (cennik i trasy), najdroższe są autobusy dla turystów tzw. open (jedyna ich zaleta jest taka, że nie zatrzymują się co chwilę, żeby zabrać dodatkowych pasażerów). Taksówki: najtańsze od 7 000 VND za km (im mniejszy samochód tym niższa stawka), oczywiście jeżeli taksówkarz włączy taksometr…
  • Ubrania: w zależności od umiejętności negocjacyjnych. Pamiątkowy T-shirt: od 40 000 VND (cena zależy od rozmiaru). Bawełniane luźne spodnie w słonie: od 60 000 VND. Okulary Ray Ban (albo Rai Bun): od 80 000 VND. Tradycyjna wietnamska tunika dla kobiety szyta na miarę: od 500 000 VND (cena zależy od jakości materiału).

Podsumowując:

Nasz średni budżet na jeden dzień dla 2 osób (wliczając wszystkie koszty: transport, jedzenie, kawki, piwka, noclegi i wydatki extra, w tym wycieczkę do Ha long i drobne zakupy ubraniowe i prezenty dla rodziny): 39 USD / dzień / 2 osb (oczywiście w tej stawce nie uwzględniam kosztu przelotu z Polski do Wietnamu).

Uwaga: w Wietnamie zanim coś kupimy, wsiądziemy do taksówki etc. zawsze należy najpierw ustalić cenę. Targowanie jest jak najbardziej wskazane. Widok metki lub etykiety z ceną w Wietnamie jest zjawiskiem bardzo rzadkim.

Continue Reading