Przejście graniczne pomiędzy Tajlandią (Chiang Khong) a Laosem (Huay Xay) i spływ Mekongiem do Luang Prabang

Jak dojechać z Chiang Rai na granicę Tajlandia | Laos

Z dworca nr 1 (Bus station nr 1) w Chiang Rai , który znajduje się prawie w centrum miasta (obok nocnego bazaru) co godzinę kursują lokalne autobusy do przygranicznego miasteczka Chiang Khong. Koszt przejazdu to 65 THB / os, czas przejazdu około 3h. Autobus zatrzymuje się przy przystanku, z którego do samej granicy kursują lokalne tuk tuki – koszt przejazdu 50 THB / os.

Po kontroli paszportowej u tajskich służb celnych (ważne: koniecznie trzeba mieć przy sobie karteczkę wyjazdową – tą, którą dostaliśmy przy wjeździe) należy zakupić bilet na autobus (koszt 20 THB / os), żeby przedostać się na drugą stronę mostu i znaleźć się już po laotańskiej stronie.

Po wyjściu z autobusu należy udać się do okienka z napisem „Visa” (po prawej stronie), wypełnić wszystkie papierki i zapłacić 30 USD (ważne: należy mieć ze sobą 1 fotografię).

Ponowna kontrola paszportowa i jesteśmy w Laosie!!!

Tutaj również musimy zapłacić za tuk tuka (25 000 Kip /os), żeby dostać się do centrum miasteczka lub do portu, z którego odpływają slow boat lub speed boat (dwa różne miejsca).

Wymiana pieniędzy na granicy

Niewydane Bathy i trochę dolarów wymieniliśmy na Kipy jeszcze po Tajskiej stronie, ale już po przejechaniu mostu (przed mostem panie w kantorze nie miały Kipów). Można też to zrobić już po Lotańskiej stronie. Należy jednak pamiętać, żeby wziąć ze sobą dolary, bo za wizę przyjmowana jest opłata tylko w gotówce. Żeby zdobyć kipy można też skorzystać z bankomatu, który znajduje się na Laotańskiej części granicy.

Slow Boat do Luang Prabang (nocleg w Pak Beng)

Powolna łódź odpływa z Huay Xay o 11:30. My do portu dotarliśmy o 11:00 i łódź była już pełna turystów i miejscowych pasażerów. Mimo wszystko Pani w budce sprzedała nam i jeszcze kilku osobom bilety (do budki biletowej trzeba wejść po schodach wysoko do góry). Koszt za 1 odcinek (pierwszy do Pak Beng, drugi do Luang Prabang) to 105 000 Kip / os.

Port w Huay Xay (na górze pośród drzew widoczna szara budka i domek po prawej, gdzie można kupić bilet na rejs)

Na łodzi nie znaleźliśmy już  wolnego siedzącego miejsca w części „turystycznej”, dlatego poszliśmy usiąść do przedziału bagażowego, który znajdował się tuż za silnikiem (nie są to specjalnie luksusowe warunki – gorąco, trochę śmierdzi spalinami i dymem papierosowym, ale da się przeżyć).

Część turystyczna łodzi.
Bagażownia

Pierwszego dnia łódź płynie około 5,5 godziny (mniej więcej o 17:00 dopływa do Pak Beng).

W miasteczku Pak Beng następuje rozładunek i należy znaleźć sobie kwaterę na nocleg. Nie ma z tym problemu, ponieważ od razu po zacumowaniu łodzi w porcie pojawia się tłum naganiaczy.

My znaleźliśmy przyzwoity pokój za 50 000 Kip/2 os z wiatrakiem i wspólną łazienką.

Następnego dnia łódź wypływa do Luang Prabang o 9:00 (tak naprawdę to o 9:30), jednak my postanowiliśmy przyjść wcześniej i tym razem zająć jakieś przyzwoite miejsca. Jak się okazało była to słuszna strategia. Oprócz tłumu turystów z poprzedniego dnia, na łódź wsiadła spora grupa lokalnej ludności z dużą ilością bagażu (worków z ryżem i ziemniakami, tudzież innymi produktami rolnymi). Do Luang Prabang dotarliśmy około godziny 16:30, właściwie to dotarliśmy do portu oddalonego od centrum miasta o jakieś 10 km. Znowu należy zakupić bilet na tuktuka za 20 000 Kip / os, żeby dostać się do centrum.

Port w Luang Prabang – 10 km od centrum miasta.
Port w Luang Prabang, rozładunek bagaży.

ZOBACZ TEŻ FILM

 

You may also like